Każdy z nas zawiera mnóstwo umów cywilnoprawnych wielokrotnie nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Wystarczy kupić chleb w piekarni, aby doszło do zawarcia umowy sprzedaży czy też wejść do autobusu, aby zawrzeć umowę przewozu. Są to umowy zawierane w formie ustnej czy też dorozumianej, kiedy nikt specjalnie nie zastanawia się na szczegółową regulacją poszczególnych postanowień umownych. Niemniej jednak zdarzają się również umowy bardziej skomplikowane, gdzie konieczne jest dokładne przemyślenie ich treści, zwłaszcza, gdy jesteśmy przedsiębiorcą i negocjowany kontrakt może mieć bardzo duży wpływ na prowadzoną przez nas działalność. W takiej sytuacji najlepiej oczywiście skorzystać z pomocy wyspecjalizowanego w tym zakresie prawnika, ale warto posiadać przynajmniej podstawową wiedzę na temat umów, aby nie pozostawiać swojego losu całkowicie w czyichś rękach.
Jak zatem prawidłowo podejść do stworzenia umowy czy też wprowadzenia zmian w umowie proponowanej nam przez naszego kontrahenta?
W przypadku umowy, którą sami tworzymy od początku sytuacja jest o tyle lepsze, że to my proponujemy swój standard zawierający zapisy, które będą przede wszystkim zabezpieczały nasz interes. W tym zakresie trzeba jednak pamiętać, aby nie przeszarżować, z czym od czasu do czasu spotykam się negocjując różnego rodzaju kontrakty. Proponowane są rozwiązania bardzo jednostronne, wykorzystujące często pozycję siły. Czasami jest to potrzebne, jednakże w pierwszym rzędzie należy mieć na względzie, iż umowa nie jest celem samym w sobie, a jedynie środkiem do osiągnięcia celu, jakim jest porozumienie biznesowe. Rzecz jasna trzeba się odpowiednio zabezpieczyć przed ryzykiem kontraktowym czy też przed nienależytym wykonywaniem umowy przez drugą stronę. Warto jednak zachować pewien umiar, co z pewnością ułatwi wypracowanie ostatecznego porozumienia z kontrahentem. Oczywiście należy przy tym uczynić zastrzeżenie, że niektóre umowy wymagają wprowadzenia zapisów wyraźnie stawiających nas w lepszej sytuacji od naszego kontrahenta, np. kiedy spodziewamy się, że nasz kontrahent może być nierzetelnym partnerem biznesowym (gdyż nasza historia współpracy z nim takie wnioski nasuwa sama, a jednak z pewnych względów współpracę tę chcemy kontynuować). Trzeba mieć zatem w tym względzie spore wyczucie.
Konstruowanie umowy to pewien schemat. W mojej ocenie dobrze skonstruowane umowy, to takie, które można przyrównać do pracy wykonywanej przez programistę programów komputerowych. Zachowujemy jedność pojęć, nie unikamy powtórzeń (nie jest to wszakże tekst literacki - te same określenia powinny w naszej umowie oznaczać dokładnie to samo, a te samo znaczenie powinno być odzwierciedlone tym samym pojęciem), piszemy maksymalnie zwięźle, aczkolwiek nie zapominamy o uszczegółowieniu tych zapisów, które mogą w przyszłość rodzić wątpliwości praktyczne (np. szczegółowa procedura odbioru dzieła), dokładnie określamy terminy oraz kwestie rozliczeń finansowych. Nie możemy również pominąć bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa. Zapisy musimy konstruować w sposób jurydycznie poprawny, a w tym zakresie nawet profesjonaliści mają z tym duże problemy przykładowo kompletnie nieprawidłowo zastrzegając umowne prawo odstąpienia (nie wprowadzając terminu na skorzystanie z tego prawa).
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku poprawiania umowy proponowanej przez naszego kontrahenta. Umowę musimy dokładnie przeczytać, najpierw jako całość, a później analizując poszczególne zapisy. Jeżeli jest dużo czasu na negocjację, to warto wprowadzić dużo zmian zbliżając proponowaną nam umowę do stosowanego przez nas standardu. Jeśli czasu jest mniej, to trzeba zabezpieczyć najważniejsze elementy, takiej jak określenie przedmiotu umowy, terminy, procedury odbiorowe, odpowiedzialność kontraktową oraz kwestie finansowe.
Powyższe stanowi wstęp do tematów związanych z konstruowaniem i analizowaniem umów. W kolejnych wpisach skupię się na zagadnieniach bardziej szczegółowych analizując również poszczególne klauzule umowne.